sobota, 5 grudnia 2015

Decyzja

Możecie mnie uznać za histeryczkę albo wariatkę a jednak postanowiłam wrócić. Przekonała mnie do tego pewna dziewczyna, która zdecydowała się do mnie napisać na priv i wyjaśnić, dosyć obrazowo zresztą, swój punkt widzenia na tą moją nieoczekiwaną dezercję. Wciąż nie jestem przekonana czy to ma sens. Wciąż boję się, że to nie wypali i tylko się rozczaruję. Wciąż czuję, że wiele brakuje mi jeszcze do osiągnięcia poziomu o jakim marzę  i wciąż mam wrażenie, że mój drugi blog o tej tematyce kładzie się cieniem na to opowiadanie. Mimo to postanowiłam spróbować, o ile dacie mi jeszcze szansę oczywiście ;) Jeśli ktoś tu jeszcze zagląda dajcie proszę znać. Napiszcie co wam się podoba a co nie a ja spróbuję wyeliminować organizacyjne niedogodności, które sprawiają, że nie macie do mnie cierpliwości. Jeśli chodzi o samą historię, błędy czy styl również piszcie, krytyka zawsze pomagała mi się rozwijać i nie sądzę, żeby teraz miało być inaczej.
Co jeszcze mogę napisać? Od dzisiaj stawiam na wspólpracę między mną a wami, więc jeśli jesteście zainteresowani dajcie znać, a jeśli macie to gdzieś... Też dajcie znać xD przynajmniej będę miała jasny obraz sytuacji ;P